spike spike
394
BLOG

Pamięci ofiar generała

spike spike Polityka Obserwuj notkę 3

Lista ofiar generała- niepełna.

Pamiętamy! Ofiary stanu wojennego i lat następnych do 1989
Pamięci tych, którzy zapłacili życiem za naszą wolność Rok 1981.16.XII


Górnicy z kopalni Wujek:
Zenon Zając: Przeżył tylko 22 lata. Ślusarz. Był wesoły, z poczuciem humoru. Nie urodził się na Śląsku -
pochodził ze wsi Cegielska w województwie poznańskim. Na Śląsk przyjechał za chlebem, u niego na wsi nie
dawało się żyć z gospodarstwa niewiele większego niż hektar ziemi.
Zginął od postrzału w klatkę piersiową. Narzeczona zawiozła jego ciało do rodzinnej wsi. Nawet w tej drodze
zakłócano powagę jego śmierci. Po drodze patrole trzy razy otwierały trumnę.
Ryszard Gzik: Lat 35. Urodzony w Katowicach Piotrowicach. Przed kopalnią pracował w fabryce mebli, ale
jemu też nie wystarczało na życie. Poszedł na kopalnię. Zginął od strzału w głowę. Ale nic nie było widać -
kula przeleciała uszami. Żona zapamiętała, że po śmierci wyglądał tak, jakby spał. Osierocił jedno dziecko.
Zbigniew Wilk: Lat 30. Z Katowic. Postrzał w plecy. Osierocił dwoje dzieci. Rodzina najpierw nie wiedziała,
czemu nie wraca do domu. Żona dowiedziała się o jego śmierci na drugi dzień, kiedy przyniesiono jej
telegram z kopalni.
Bogusław Kopczak: 28 lat, żonaty. Też z Katowic. Zginął od postrzału w brzuch. Osierocił jedno dziecko.
Jeszcze dzień wcześniej żona go zapytała, czy się nie boi strajku na kopalni. - Co tam, najwyżej nas zastrzelą -
odpowiedział.
Józef Czekalski: Najstarszy z nich, najbardziej doświadczony. Lat 48, połowa z nich przepracowana pod
ziemią. Pochodził z Katowic. Do emerytury brakowało mu dwóch lat. Już planował, że kiedy na nią odejdzie,
zacznie budować dom. Zginął od kuli w serce. Żona zapamiętała, że kiedy odsłoniła ciało zabitego męża, z
przodu nie było nic widać - tylko z tyłu była wielka dziura. Osierocił jedno dziecko. Żonie nie pozwolono iść
za trumną.
Józef Krzysztof Giza: Lat 24. Pochodził z Przedmieścia Bukowe w województwie zamojskim. Był cieślą
górniczym, kawaler. Grał na gitarze, śpiewał. Pomagał kolegom. Jeździł do ministra, żeby ludziom z hotelu
robotniczego załatwić deputaty węglowe. Podczas strajku najpierw dostał postrzał w rękę. Kiedy mu ją
opatrzono, wrócił do kolegów. Wtedy dostał znowu postrzał w rękę i te ostatnie - w szyję i klatkę piersiową.
Andrzej Pełka: Najmłodszy z nich wszystkich, zaledwie 20 lat. Pochodził z Niedośpielina w województwie
piotrkowskim. Był bardzo spokojny, nie palił. Po pracy wyszywał serwetki. Zginął od postrzału w głowę.
Joachim Gnida: 28 lat. Tychy. Postrzał przeszywający głowę. Zmarł już po Nowym Roku, 2 stycznia 1982 r.
Jan Stawisiński: 22 lata. Pochodził aż z Koszalina. Nad morzem był ratownikiem. Do pracy na Śląsku
namówił go kolega. Kiedy został postrzelony w głowę w Wujku, matka szukała go we wszystkich szpitalach w
okolicy. Znalazła wreszcie w Szopienicach. Zatrudniła się jako salowa, żeby być przy synu. Zmarł 25 stycznia
1982 r.
17 grudnia
Antoni Browarczyk: Miał 23 lata. Trafił go strzał w głowę podczas rozpędzania demonstracji w Gdańsku
pod KW PZPR. Akurat wracał z pracy, stał blisko manifestacji na przystanku autobusowym. Trzy lata później
jego siostra Grażyna napisała piosenkę: Ta kula bracie, która Cię zabiła,/ Ona również moje serce zraniła./
Lecz bardziej boli mnie prawda taka,/ Że zginąłeś, bracie, z ręki Polaka!
Tadeusz Kostecki: Pracował w wodociągach. Po ogłoszeniu stanu wojennego strajkował wspólnie z
pracownikami i studentami Politechniki Wrocławskiej. Zmarł na zawał serca, kiedy ZOMO pacyfikowało
uczelnię.
Rok 1982
4 stycznia
Wanda Kołodziejczyk: Pierwsza kobieta na liście ofiar. Miała 59 lat. Przywieziono ją do szpitala z aresztu
śledczego na Rakowieckiej. Była w stanie agonalnym, ze śladami pobicia. Po kilku minutach zmarła. Jedyny
znany ślad jej śmierci zawiera lista sporządzona przez Komitet Helsiński. Kim była? Za co została
aresztowana? Czy była związana z "Solidarnością"? Czy była więźniarką polityczną? Do tej pory nic więcej o
niej nie wiemy.
2 lutego
Franciszek Zdunek: Był rolnikiem, gospodarzył w Sobolewie w województwie lubelskim. Miał 49 lat.
Przewodniczył lokalnemu Komitetowi Budowy Kaplicy. Zastrzelił go sierżant MO. Biegły wykluczył, że strzał
mógł zostać oddany przypadkowo.
13 lutego
Jerzy Karwacki: Pracował w Zakładach Przemysłu Metalowego im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu.
Podczas manifestacji pod pomnikiem poznańskiego Czerwca '56 został zatrzymany przez milicjantów i
zabrany na przesłuchanie do III komisariatu MO. Dzień później znaleziono go martwego przy nasypie
tramwajowym na Osiedlu Lecha.
2 marca
Wojciech Cieślewicz: Miał 29 lat, był absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, dziennikarzem.
13 lutego na pl. Mickiewicza w Poznaniu prawdopodobnie był świadkiem manifestacji "Solidarności". Ok.
godz. 18 w pobliżu mostu Teatralnego przy ul. Fredry został ciężko pobity przez oddział ZOMO. Kim byli
sprawcy pobicia, potwierdzili świadkowie. W szpitalu dwukrotnie wykonano trepanację czaszki. Przez ponad
dwa tygodnie, aż do śmierci, nie odzyskał przytomności. W postanowieniu o umorzeniu śledztwa napisano,
że śmierć została spowodowana "w następstwie urazów zadanych przez funkcjonariuszy MO w czasie
interwencji w dniu 13 lutego 1982 r."
2 kwietnia
Wojciech Cielecki: 19-latek zastrzelony w Białej Podlaskiej przez pijanego żołnierza. Wcześniej dwaj pijani
żołnierze zaczęli go bić i żądać alkoholu. Uciekł w bramę domu, ale wygonił go dozorca. Wówczas został
zastrzelony.
3 kwietnia
Mieczysław Rokitowski: Lat 47. Pochodził z Przemyśla. Aresztowano go 23 marca pod zarzutem
rozpowszechniania nielegalnych wydawnictw książkowych. Podczas przesłuchań pobito w areszcie śledczym
w Załężu.
Stanisław Kot: Inżynier w rzeszowskich zakładach mięsnych. Pobity przez patrol ZOMO 31 marca.
Świadkowie zeznawali, że przed śmiercią opowiadał o biciu przez funkcjonariuszy MO i w izbie wytrzeźwień.
3 maja
Władysław Durda: Ślusarz w Zarządzie Portu Szczecin. Podczas rozpędzania demonstracji pod jego
oknami milicja użyła gazów łzawiących. Zatruł się tymi gazami we własnym mieszkaniu. Milicja odmówiła
wezwania pogotowia.
Mieczysław Radomski: Miał 56 lat, mieszkał w Warszawie, był ślusarzem w Unitrze-Unimie. Zginął
podczas zajść ulicznych w rocznicę Konstytucji 3 maja.
Joanna Lenartowicz: 19-latka pobita przez ZOMO podczas rozpędzania demonstracji 3 maja w
Warszawie, zmarła dwa dni później.
Adam Szulecki: Miał 32 lata. ZOMO pobiło go w czasie demonstracji 3 maja w Warszawie. Zmarł sześć dni
później.
18 maja
Piotr Majchrzak: 19-latek. Uczeń poznańskiego technikum ogrodniczego. Wieczorem 11 maja został
wylegitymowany przy kościele pw. Najświętszego Zbawiciela. Milicjanci pobili go prawdopodobnie z powodu
wpiętego w ubranie opornika. Śledztwo umorzono. Kolegów zabitego Służba Bezpieczeństwa przestrzegała
przed udziałem w pogrzebie. Przyjaciele pamiętają go do dzisiaj, upamiętnili stroną internetową www.piotrmajchrzak.
prv.pl.
16 czerwca
Emil Barchański: 17-letni uczeń z Warszawy. Jego ciało wyłowiono z Wisły 16 czerwca. Trzy miesiące
przed śmiercią został zatrzymany przez SB podczas druku wydawnictw podziemnych. Podczas rozprawy
przed sądem dla nieletnich zeznawał, że w trakcie śledztwa był bity i odwołał złożone w nim zeznania.
Okoliczności jego śmierci w rzece pozostały niejasne. Wiadomo, że tuż przedtem, kiedy znalazł się nad Wisłą,
towarzyszył mu jakiś mężczyzna. Organy ścigania niezbyt się nim interesowały - przesłuchano go dopiero
kilka dni po śmierci chłopca.
13 lipca
Włodzimierz Lisowski: Lat 67. Mieszkaniec Krakowa. Zmarł z powodu pęknięcia wątroby po pobiciu
milicyjną pałką podczas demonstracji 13 maja na krakowskim Rynku.
1 sierpnia
Jacek Osmański: Lat 21. Zmarł w Toruniu, pobity przez patrol MO na koncercie zespołu Budgie. Sam też
był milicjantem, na występy przyszedł po cywilnemu.
31 sierpnia
Mieczysław Poźniak: Lat 26. Robotnik Elektromontażu. Kawaler. Zginął od rany postrzałowej brzucha
podczas krwawo stłumionej demonstracji w Lubinie. Strzały padały od strony kordonu funkcjonariuszy w
kaskach z przyłbicami i jadącej za nimi nysy.
Andrzej Trajkowski: Druga ofiara podczas demonstracji w Lubinie. Miał 32 lata, był elektrykiem. Zginął
od rany postrzałowej głowy. Osierocił czworo dzieci.
Michał Adamowicz: Trzecia ofiara w Lubinie. Miał 28 lat, był górnikiem z Rudnej. Po kilku dniach od
demonstracji, 5 września, zmarł od ran postrzałowych. Osierocił dwoje dzieci.
Piotr Sadowski: Lat 32. Pracownik Stoczni Gdańskiej. Według jednej wersji trafiony petardą w czasie
demonstracji 31 sierpnia w Gdańsku, według innej - przewrócił się i uderzył głową w krawężnik albo chodnik,
uciekając przed atakującymi zomowcami.
Kazimierz Michalczyk: Miał 27 lat, mieszkał we Wrocławiu. Był tokarzem w zakładach Elwro. Niedawno
dostał mieszkanie, zdał zaocznie maturę, chciał iść na studia. Umarł w wyniku obrażeń odniesionych podczas
rozpędzania manifestacji 31 sierpnia. Miał dwoje dzieci - trzy i sześć lat.
Stanisław Rak: Lat 35. Kielce. Zegarmistrz. Pobity w czasie demonstracji 31 sierpnia, zmarł 7 września.
3 września
Eugeniusz Wiłkomirski: Lat 52. Częstochowa. Pobity przez ZOMO podczas demonstracji 1 września,
zmarł dwa dni później.
21 września
Zdzisław Jurgielewicz: Lat 29. Pracownik ZSO Polam w Wilkasach. Pobity 12 września w Komendzie
Miejskiej MO w Giżycku. Za śmiertelne pobicie skazano współwięźnia. Zmarł w szpitalu.
13 października
Włodzimierz Jagodziński: Notatka służbowa KM MO w Dąbrowie Górniczej mówiła: „13 października
1982 r. ok. godz. 4.45 w Dąbrowie Górniczej-Gołonogu podczas zawieszania flagi z napisem » Solidarność
«na linii wysokiego napięcia zginął na miejscu Włodzimierz Jagodziński”.
Urodzony w Grudziądzu, pracował w Kombinacie Metalurgicznym Huty Katowice. Działał w "Solidarności".
W podziemiu samodzielnie wieszał krzyże, wykonywał ulotki i plakaty. Jego transparenty z napisem
"Solidarność" zawisły na obiektach taśmociągów przesyłających rudę pochodzącą z ZSRR. Kilka razy udało
mu się zawiesić flagę "Solidarności" na trasie prowadzącej do bramy głównej Huty Katowice. W samo
południe przed przyjazdem delegacji radzieckiej zamocował sztandar "Solidarności" na wiadukcie
prowadzącym do Huty Katowice.
13 października
Bogdan Włosik: Lat 20. Dla mieszkańców Nowej Huty stał się postacią prawie świętą. Uczył się w
technikum, pracował w Hucie im. Lenina. Podczas demonstracji 13 października zastrzelił go na ulicy, pod
kościołem Arka Pana, kapitan Służby Bezpieczeństwa po cywilnemu - tłumaczył potem, że działał w obronie
własnej. Pogrzeb był jedną z największych manifestacji stanu wojennego - wzięło w nim udział 20 tys. osób.
Kwiaty pokryły grobowiec na wysokość 2,5 metra. Dziś zabitemu poświęcony jest coroczny bieg uliczny. Jest
też bohaterem sztuki teatralnej "Kochałam Bogdana" o historii Nowej Huty.
29 października
Kazimierz Majewski: Lat 46. Przewodniczący Komitetu Zakładowego "Solidarności" w Jeleniogórskich
Zakładach Narzędziowych. Bezpośrednio przed śmiercią był przez kilka kolejnych dni wzywany na
przesłuchanie do Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Jeleniej Górze. Popełnił samobójstwo na
skutek nagonki, inwigilacji, gróźb i nakłaniania do współpracy przez SB. Takie wyjaśnienia pozostawił w
liście napisanym przez śmiercią.
Październik, dokładna data śmierci nieznana
Adam Grudziński: Lat 36. Pracownik Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i sekcji informacji
Zarządu Regionu Małopolska "Solidarność". Pobity w obozie dla internowanych w Załężu, kiedy stanął w
obronie kolegi wyciąganego siłą z celi. W czasie internowania chorował na serce. Trzy miesiące po
zwolnieniu, wciąż inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa, zmarł nagle.
11 listopada
Wacław Kamiński: Lat 32. Pracownik Stoczni Gdańskiej. Trafiony petardą podczas demonstracji 11
listopada, zmarł 28 listopada. Śledztwo w sprawie jego śmierci rozpoczęto dopiero rok później.
16 listopada
Stanisław Królik: Lat 39. Pracownik warszawskiej Fotooptyki. Według jednej wersji pobity przez ZOMO
podczas demonstracji 10 listopada, według innej - skatowany przez ZOMO na przystanku nieopodal
Uniwersytetu Warszawskiego, gdy wracając z pracy, czekał na autobus. Według jeszcze innej zginął,
uciekając przez milicyjnymi nysami.
Rok 1983
8 stycznia
Zbigniew Simoniuk: Miał 33 lata, pochodził z Białegostoku. Był więźniem politycznym, internowanym,
członkiem Komitetu Obrony Więźniów za Przekonania. Według oficjalnej wersji popełnił samobójstwo
podczas odbywania kary dwóch lat pozbawienia wolności za działalność podziemną w więzieniu w
Białymstoku. Wcześniej, w styczniu 1981 r., został na ulicy w Białymstoku oblany płynem łatwopalnym i
poparzony. Poszlaki wskazywały na funkcjonariuszy MO. Później, w połowie roku, zaginął na kilka dni,
odnaleziono go krańcowo wyczerpanego, ze śladami obrażeń i poparzeń.
13 stycznia
Zenon Błeszczyński: Lat 24. Pracownik Gazomontażu w Bydgoszczy. Pobity 28 grudnia 1982 r. w areszcie
śledczym. Po dwóch tygodniach zmarł w szpitalu.
31 stycznia
Jacek Jerz: Jeden z założycieli Konfederacji Polski Podziemnej w Radomiu i członek Międzyzakładowej
Komisji Regionalnej. W październiku 1980 r. współorganizował okupację siedziby oficjalnych związków
zawodowych, w grudniu - manifestację uliczną dla upamiętnienia ofiar Grudnia '70. W stanie wojennym
internowany w Kielcach i Kwidzynie. Kiedy zaprotestował przeciwko utrudnianiu widzenia z rodziną, został
ciężko pobity. Miesiąc po zwolnieniu z internowania zmarł na zawał serca.
7 lutego
Ryszard Kowalski: 44 lata. Pochodził z okolic Chrzanowa. Uczył historii w szkole podstawowej w
Wygiełzowie. W poszukiwaniu pracy i mieszkania zawędrował do Zagłębia. Przewodniczył Komitetowi
Zakładowemu "Solidarności" w Hucie Katowice. Po 13 grudnia 1981 r. przed rok przebywał w areszcie bez
wyroku. Po zwolnieniu nikt nie chciał go zatrudnić - dyrektor wyrzucił go za drzwi. Przestał odwiedzać
kolegów. Jednemu z nich powiedział w autobusie, że jest śledzony przez SB i nie chce nikogo narażać na
przykrości. Zaginął 7 lutego. 3 marca wyłowiono jego zwłoki z Wisły. Śledztwo ograniczyło się do
przesłuchania dwóch świadków, oględzin i sekcji zwłok.
5 marca
Jan Ziółkowski: Lat 56. Współpracownik Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Czerwca '56. Pobity podczas
przesłuchania w V komisariacie MO w Poznaniu. Wezwano go jako świadka w sprawie kradzieży w
mieszkaniu obcej osoby. Tego samego dnia przeprowadzono przeszukanie w jego domu. Żonę dopiero na
trzeci dzień poinformowano, że mąż znajduje się w szpitalu. Kilka dni później zmarł - jako przyczynę podano
uraz od tępego narzędzia. Żonę nękano wezwaniami na przesłuchania i rewizjami, aby odstąpiła od prób
wyjaśnienia przyczyn śmierci męża.
7 marca
Józef Larysz: Lat 41. Jeden z założycieli i przewodniczący "Solidarności" w Elwro w Pszczynie. 19 stycznia
1983 r. zwolniony z pracy za działalność związkową w okresie legalnego funkcjonowania "Solidarności".
Internowany w Zabrzu Zaborzu. Zmarł po przesłuchaniu w KW MO.
14 marca
Bogusław Podboraczyński: Miał 21 lat. Pochodził z Nysy. Działał w "Solidarności". Prawdopodobnie
został zatrzymany przez funkcjonariuszy MO. Ciało wydobyto z rzeki 30 kwietnia.
17 kwietnia
Stanisław Kowalczyk: O. Honoriusz, dominikanin. W czasie stanu wojennego organizował pomoc dla
internowanych. Prowadził msze za ojczyznę. Stał się nieformalnym duszpasterzem "Solidarności" i opozycji.
Zbierał dowody w sprawie śmierci Piotra Majchrzaka. Miał wypadek samochodowy, w którym został ciężko
ranny, w Wydartowie koło Mogilna. Zmarł po kilku tygodniach w szpitalu w Poznaniu. Okoliczności wypadku
nie zostały do dziś wyjaśnione, śledztwo prowadził poznański oddział IPN. W powszechnym przekonaniu
pozostaje ofiarą Służby Bezpieczeństwa.
Kwiecień, dokładna data śmierci nieznana
Zbigniew Szymański: Pochodził ze wsi Hanna w województwie bielsko-bialskim. Pobity przez dwóch
zomowców odbywających szkolenie. Nic więcej o nim nie wiemy, nie znamy nawet daty śmierci.
Kwiecień, dokładna data śmierci nieznana
Andrzej Szewczyk: lat 22. Robotnik z Nowej Huty, pracownik Krakowskiego Budownictwa, pobity przez
patrol ZOMO za naruszenie godziny milicyjnej. Zmarł po 52 dniach, nie odzyskawszy przytomności.
Zmasakrowane ciało rodzina rozpoznała dopiero po znamieniu na ręce.
1 maja
Bernard Łyskawa: Lat 56. Zmarł na zawał serca, uciekając przed ZOMO rozpraszającym demonstrację w
Krakowie.
Ryszard Smagur: Lat 29. Introligator z krakowskiej firmy Starodruk. Zginął trafiony w szyję pociskiem
gazowym podczas demonstracji w Krakowie pod kościołem Arka Pana. Strzelano z bardzo bliskiej odległości,
rozgrzana plastikowa kapsuła petardy przykleiła mu się do skóry. Oddziały ZOMO ostrzelały karetkę jadącą
na pomoc. Aresztowano jego żonę i brata.
3 maja
Marek Kuchta: Zatrzymany i pobity przez milicjantów na Starym Mieście w Warszawie. Zmarł dwa dni
później.
14 maja
Grzegorz Przemyk: Maturzysta. 19 lat. Syn Barbary Sadowskiej, poetki i działaczki Prymasowskiego
Komitetu Opieki nad Osobami Pozbawionymi Wolności i Ich Rodzinami. Był maturzystą warszawskiego
liceum im. Frycza Modrzewskiego. Nosił chlebak odziedziczony po Edwardzie Stachurze, sam pisał wiersze.
Pobity w komisariacie MO przy ul. Jezuickiej w Warszawie 12 maja. Stał się jedną z najbardziej znanych -
obok księdza Jerzego Popiełuszki - ofiar politycznych represji.
W pierwszym procesie od winy uwolniono milicjantów, a skazano lekarkę i sanitariuszy, którzy wieźli go do
szpitala. Po 1989 r. sąd wyroki uchylił. Do tej pory odbyło się już pięć procesów jego domniemanych
sprawców. W każdym z nich byłego funkcjonariusza MO uniewinniano.
3 czerwca
Zdzisław Miąsko: Lat 29. Rolnik ze wsi Okuniewo w województwie warszawskim. Pobity na posterunku
MO w Nowej Miłosnej.
17 czerwca
Andrzej Gąsiewski: Lat 29. Pracownik Instytut Badań Jądrowych w Warszawie. Zatrzymany, gdy wracał
ze sztandarem "Solidarności" z mszy świętej odprawianej na Stadionie Dziesięciolecia przez Jana Pawła II.
Kolegium skazało go na zapłacenie grzywny. Pieniądze zapłacono, ale skazany do domu nie wrócił. Jego ciało
znaleziono na bocznicy kolejowej.
21 czerwca
Jerzy Józef Marzec: Lat 21. Pracownik Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego we Wrocławiu. Zginął
w niewyjaśnionych okolicznościach. Jego ciało znaleziono w Odrze 22 czerwca, dzień po wizycie Papieża we
Wrocławiu. Zgodnie z orzeczeniem lekarzy zmarł na skutek zachłyśnięcia się krwią. Jego nazwisko znajduje
się na liście ofiar stanu wojennego sporządzonej przez Komitet Helsiński w 1989 r.
30 czerwca
Jan Samsonowicz: Lat 39. W esbeckim rozpracowaniu napisano: "jako magister filologii polskiej nie
pracuje zgodnie z kierunkiem zdobytego wykształcenia, lecz szuka pracy, która bez względu na wysokość
wynagrodzenia stwarzałaby mu warunki do prowadzenia działalności antysocjalistycznej". Pracował jako
zaopatrzeniowiec w Akademii Medycznej w Gdańsku. Był członkiem i przewodniczącym Literackiego Koła
Młodych przy Związku Literatów Polskich. Do Stoczni Gdańskiej w Sierpniu '80 trafił jako strajkujący
delegat Akademii Medycznej. Organizował grupę do przewozu ulotek. Internowany. Wtedy napisał wiersz
"Modlitwa": madonno moja/ czarna i senna/ już nie wiem/ czy to ja/ czy ty drżysz we mnie. Jeden z jego
kolegów powiedział: "On pozbawiał nas strachu". Znaleziono go powieszonego na płocie Stoczni Gdańskiej.
Do dziś nie wiadomo, jak zginął. Jego nazwisko znajduje się na IPN-owskiej liście śmiertelnych ofiar stanu
wojennego.
16 sierpnia
Krzysztof Skrzypczak: Zatrzymany w II komisariacie MO w Poznaniu. Podczas zatrzymania kilkakrotnie
uderzony przez milicjanta. Przekazany do izby wytrzeźwień - tam zanotowano, że miał obrażenia ciała, w tym
ślady nacięć na brzuchu. Związano go pasami bezpieczeństwa. W niejasny sposób miał się z nich uwolnić i
popełnić samobójstwo przez powieszenie.
29 sierpnia
Andrzej Grzywna: Lat 62. Zatrzymany w nocy z 29 na 30 sierpnia. Zmarł w areszcie milicyjnym od
uderzeń pałką w głowę. Nic więcej o nim nie wiemy.
31 sierpnia
Janina Drabowska: Lat 63. Zmarła na skutek obrzęku płuc spowodowanego działaniem gazu łzawiącego
użytego podczas rozpędzania demonstracji w Nowej Hucie.
Jerzy Wędrowny: Lat 28. Wrocław. Aresztowany za udział w demonstracji, przebywał w areszcie
śledczym, oczekując na rozprawę. Po kilku dniach w areszcie zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach.
Włodzimierz Witkowski: Lat 31. Fizyk z Wrocławia. Zaginął po demonstracji. Ciało znaleziono 7 września
wiszące na drzewie pod Oleśnicą.
9 września
Jacek Stefański: Lat 25. Muzyk z Gdańska. Flecista. Jeden z trzech braci Stefańskich. Pobity 2 września na
ulicy przez nieznanych sprawców. Jego brata i świadka wydarzenia funkcjonariusze nakłaniali szantażem, by
zaniechali wyjaśnienia sprawy. Zespół muzyczny występował później pod nazwą Bez Jacka.
25 listopada
Henryk Wasiluk: Lat 28. Gorzów Wielkopolski. Skazany za działalność podziemną. Po zwolnieniu z
więzienia popełnił samobójstwo przez samospalenie przed eksmisją z mieszkania.
Rok 1984
7 lutego
Piotr Bartoszcze: 34 lata. Rolnik ze Sławęcina koło Inowrocławia. Działacz rolniczej "Solidarności". Jego
ciało znaleziono 8 lutego w studzience melioracyjnej na polu. Widać było na nim ślady bicia i duszenia.
Poszlaki wskazywały na MO.
22 lutego
Zbigniew Tokarczyk: Lat 31. Stalowa Wola. Pracownik elektrowni. Działacz "Solidarności", internowany.
Szykanowany przez SB. Jego ciało znaleziono koło domu. Sekcja wykazała urazy wątroby i płuc oraz ślady
ciosów.
8 marca
Bogusław Walczak: Lat 57. Pracownik Przedsiębiorstwa Budownictwa Mieszkaniowego we Wrocławiu.
Tego dnia o godz. 16 został zatrzymany przez patrol milicji. Przewieziono go na komisariat. 16 marca jego
żonę wezwano na posterunek, aby zidentyfikowała zwłoki. Usłyszała, że ciało znaleziono 15 marca koło
zakładów Elwro. Sekcja wykazała pęknięcie wątroby i zmasakrowanie twarzy.
29 marca
Edyta Hnat: Lat 8. Najmłodsza na liście ofiar. Była uczennicą II klasy Szkoły Podstawowej nr 4 w
Jarosławiu. Zginęła w południe w parku miejskim w Jarosławiu, kiedy funkcjonariusz MO zaczął strzelać z
okien mieszkania do dzieci bawiących się w parku i przylegającym do niego przedszkolu. Potem tłumaczył, że
jego zamiarem było strzelanie do lampy.
12 maja
Jarosław Romanowski: Lat 23. Suwałki. Zatrzymany przez MO. Według oficjalnej wersji powiesił się w
areszcie Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Suwałkach. Nie wyjaśniono, skąd pojawiły się ślady
pobicia, których nie miał, trafiając do aresztu. Nie wyjaśniono też motywów, jakimi miał się kierować,
popełniając samobójstwo.
25 maja
Lech Frączak: Fryzjer z Mogielnicy. Pobity 5 maja na posterunku MO.
7 września
Tadeusz Frąś: 33 lata. Nauczyciel z Zabierzowa Bocheńskiego. Przewodniczący "Solidarności" w szkole.
Według oficjalnej wersji wyskoczył z II piętra. Ciało znaleziono na przedmieściu Krakowa. Sekcja ujawniła
ślady bicia i duszenia.
24 września
Kazimierz Łazarski: Lat 58. Wabienice koło Bierutowa. Pobity we własnym mieszkaniu przez
funkcjonariuszy MO. Sprawcy dostali wyroki w granicach dolnego zagrożenia karą, następnie odraczano
wykonanie kary aż do wejścia w życie ustawy amnestyjnej.
18 października
Aleksander Hac: Lat 44. Lublin. Przewodniczący Komitetu Zakładowego "Solidarności" w Fabryce
Samochodów Ciężarowych. Znaleziono go 16 października w piwnicy domu przy ul. Królewskiej z ciężkimi
obrażeniami głowy.
19 października
Jerzy Popiełuszko: Lat 37. Był księdzem. Związał się z opozycją, kiedy podczas Sierpnia '80 poszedł
odprawić mszę świętą dla warszawskich hutników.
W czasie stanu wojennego odprawiał w Warszawie słynne msze za ojczyznę, na które przyjeżdżali ludzie
"Solidarności" z całej Polski. Stał się zapewne najbardziej znienawidzonym przez Służbę Bezpieczeństwa
księdzem.
Próbowano go zastraszyć: niszczono samochód, śledzono, w nocy "nieznani sprawcy" wrzucili mu do domu
cegłę z materiałem wybuchowym. Służba Bezpieczeństwa podrzuciła do jego mieszkania - nazwanego w
propagandowym artykule "Garsoniera obywatela Popiełuszki" - amunicję i podziemne pisma. Te materiały,
odnalezione niby przypadkiem podczas rewizji, pozwoliły zatrzymać księdza Jerzego Popiełuszkę na dwie
doby w Pałacu Mostowskich.
Dwukrotnie był uczestnikiem wypadków samochodowych, które wyglądały na przygotowane.
Władze wciąż wysyłały do jego przełożonych skargi na jego działalność polityczną. Próbowały go oczernić.
Atakowała go oficjalna prasa.
W październiku został uprowadzony, torturowany i zamordowany przez funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych. Ciało wyłowiono 30 października ze sztucznego zbiornika wodnego na Wiśle koło
Włocławka. Trwa proces beatyfikacyjny.
26 października
Andrzej Gębosz: Lat 31. Pracownik Uniwersytetu Łódzkiego. Pobity 25 października na przesłuchaniu w
Dzielnicowym Urzędzie Spraw Wewnętrznych Łódź Śródmieście.
9 listopada
Henryk Ławrynowicz: Lat 42, z Rzepina. Zatrzymany dzień wcześniej w komisariacie kolejowym. Lekarz
stwierdził krwiaka skroni i liczne obrażenia.
10 listopada
Krzysztof Jasiński: Miał 25 lat. Działacz "Solidarności". Mieszkał w Olsztynie. Internowany. Zwłoki
znaleziono na przystanku PKS w Elblągu z silnymi urazami.
14 listopada
Krzysztof Struski: Lat 28. Kraśnik. Był mechanikiem w Rejonie Eksploatacji Dróg Publicznych. Zatrzymali
go funkcjonariusze MO, potem wyrzucili z milicyjnego samochodu. Według ich wersji sam wypadł z
radiowozu. Trzymając się tej wersji, prokurator stwierdził, że zmarły kopał i uderzał w drzwi, co
doprowadziło do ich otwarcia, a następnie wypadł, uderzając głową w jezdnię. Podczas śledztwa nie
sfotografowano ani nie dokonano oględzin miejsca, gdzie miał wyskoczyć z radiowozu.
22 grudnia
Paweł Sztencel: Lat 19. Zmarł na astmę sercową w areszcie śledczym przy ul. Smutnej w Łodzi, po
odmówieniu mu pomocy medycznej.
Rok 1985
8 stycznia
Roman Franz: Mieszkał w Gliwicach, miał 32 lata. Był nadgórnikiem. Dzień wcześniej został zatrzymany w
komisariacie kolejowym. Potem znaleziono go martwego na ławce koło dworca. Sekcja wykazała stłuczenia
mózgu.
30 stycznia
Aleksander Szuster: Lat 25. Świdnik. Pobity w komisariacie MO w tym mieście. Śmierć nastąpiła w
wyniku złamania podstawy czaszki.
14 lutego
Jan Budny: Mieszkał w Grajewie, był pracownikiem Rejonu Dróg Publicznych. Zatrzymali go
funkcjonariusze MO 11 lutego. Został pobity podczas przesłuchania. W szpitalu stwierdzono krwiaka mózgu,
który był przyczyną zgonu.
4 marca
Ryszard Ślusarski: Chojnowo. Pobity 11 lutego przez funkcjonariuszy MO w mieszkaniu, na ulicy i w
komisariacie. Śmierć nastąpiła w wyniku zmiażdżenia wątroby, nerek i pęknięcia jelit. Biegli potwierdzili, że
śmierć nastąpiła na skutek pobicia i uderzenia pięścią. Przed śmiercią opowiadał, że sprawcami pobicia byli
milicjanci.
9 maja
Witold Przepiórzyński: Gdańsk. Członek "Solidarności". Jego zwłoki znaleziono 17 maja w kanale
portowym ze śladami silnych obrażeń.
15 czerwca
Piotr Popławski: Narew, województwo białostockie. Pop cerkwi prawosławnej w Narwi. Zwłoki znaleziono
20 czerwca w lesie koło Zabłudowa. Według oficjalnej wersji popełnił samobójstwo przez powieszenie.
26 czerwca
Jacek Krzywda: Lat 37. Pobity przez milicjantów w bramie domu, w którym mieszkał.
29 sierpnia
Mikołaj Czarny: Lat 56. Oleśnica. Pracownik zakładu młynarskiego. Zatrzymany dzień wcześniej przez
MO. Po zwolnieniu zabrany przez pogotowie. Zmarł w wyniku urazów czaszki. Według oficjalnej wersji spadł
ze schodów.
30 października
Jan Krawiec: Lat 22. Kaliny koło Miechowa. Pracownik PKS. Zatrzymany w komendzie MO. Według
oficjalnej wersji popełnił samobójstwo przez powieszenie w areszcie Rejonowego Urzędu Spraw
Wewnętrznych w Miechowie. Ciało nosiło ślady urazów piersi, brzucha i głowy. Odrzucono prośbę ojca o
przesłuchanie świadków, którzy mówili o pobiciu syna po zatrzymaniu.
2 listopada
Marcin Antonowicz: Lat 19. Absolwent olsztyńskiego IV LO. Student Uniwersytetu Gdańskiego.
Zatrzymany przez patrol MO 19 października. W samochodzie milicyjnym doznał śmiertelnych urazów
głowy. Według funkcjonariuszy MO wypadł z milicyjnego stara. Śledztwem sterowano do tego stopnia, że
przed oficjalnym eksperymentem procesowym, który miał pokazać, jak ofiara wypadła z ciężarówki,
wykonano taki sam eksperyment na terenie jednostki ZOMO w Warszawie. Uczestniczyli w nim
funkcjonariusze MO i biegły z Polskiego Związku Motorowego.
9 grudnia
Dariusz Kasprowski: Lat 23. Pochodził z Częstochowy. Według oficjalnej wersji powiesił się w Zakładzie
Karnym w Koronowie koło Bydgoszczy. Na zwłokach stwierdzono liczne urazy szyi, ramion i pleców.
17 grudnia
Stanisław Bulko: Lat 30. Zamość. Zastępca dyrektora Zakładu Remontowego PTTK. Znaleziony w rowie
pod Zamościem z ciężkimi obrażeniami. Zwolnieni przez niego z pracy za pijaństwo i kradzieże trzej
ormowcy grozili mu zemstą.
Rok 1986
9 lutego
Zbigniew Szkarłat: Lat 43. Nowy Sącz. Od 1974 r. pracował w Spółdzielni Inwalidów, w której w 1980 r.
zakładał "Solidarność". W 1981 r. został przewodniczącym Komisji Zakładowej, a później delegatem na
regionalny zjazd "S". Kiedy wprowadzono stan wojenny, powrócił na stanowisko mistrza grupy remontowej.
Nadal prowadził działalność związkową i organizował pomoc dla rodzin internowanych oraz uwięzionych. W
1984 r. aresztowany i osadzony w krakowskim więzieniu na Montelupich. W 1985 r. był jednym ze
współorganizatorów i stałym uczestnikiem comiesięcznej mszy świętej za ojczyznę.
2 lutego w drodze na mszę został ciężko pobity. Znaleziono go na ulicy. W pogrzebie uczestniczyło ok. 3 tys.
osób, delegacje "Solidarności" z Regionu Małopolska i Podkarpacie i "Solidarności" Rolników
Indywidualnych.
Prezydium Regionalnego Komitetu "Solidarności" Małopolski wydało oświadczenie: "Morderstwo to jest
kolejnym dowodem, że władza używa argumentów przemocy jako środka zastraszania i upokarzania
społeczeństwa. Akty terroru i skrytobójstwa są świadectwem słabości władzy". Śledztwo w jego sprawie
prowadzono pod nadzorem tych samych funkcjonariuszy, którzy wcześniej prowadzili przeciw niemu
działania represyjne.
27 grudnia
Marian Bednarek: Lat 35. Płock. Pobity w komisariacie MO. Świadkowie zeznawali: "Słyszałem
dudnienie, bito tego mężczyznę tak, że pałki nie schodziły z niego. Jedna za drugą. Bili go tak ok. 15 minut
(...). Reakcją były tylko jęki. Zaraz potem ucichł, nic nie krzyczał, a pałki uderzały jak w drzewo (...).
Nabierano do wiadra wody, następnie otwierano celę (...) i wodę tam wlewano. Ok. godz. 23 słyszałem, jak
Bednarek zaczął okropnie wyć. Wył w sposób nieludzki".
Rok 1987
14 stycznia
Grzegorz Luks: Lat 19. Absolwent zasadniczej szkoły zawodowej. Zbity i skopany przez patrol MO w nocy z
29 na 30 sierpnia. Przy niedostatecznej pomocy lekarskiej zmarł w wyniku powikłań po pourazowej torbieli
trzustki. Po skazaniu sprawcy ten ukrywał się do czasu, aż w życie weszła ustawa amnestyjna i sąd odwołał
list gończy.
27 marca
Wacław Kalinowski: Inowrocław. Pobity 22 marca w samochodzie milicyjnym.
Rok 1988
12 listopada
Marian Klupczyński: 17 lat. Uczeń Zespołu Szkół Zawodowych im. S. Chudoby w Śremie. Zatrzymany w
stanie nietrzeźwym przez milicję. W niejasnych okolicznościach miał się powiesić na własnych
sznurowadłach, pozostawiając list: "Tego wstydu bym nie zniósł postanowiłem umrzeć. Żegnam?".
Rok 1989
20 stycznia
Stefan Niedzielak: Warszawa. Ksiądz. Uczestniczył w Powstaniu Warszawskim. Współpracował z
Delegaturą Rządu na Kraj.
Po wojnie był proboszczem parafii Świętego Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. Tworzy
Sanktuarium Poległych i Pomordowanych na Wschodzie. Był też kapelanem Rodzin Katyńskich. Na
Cmentarzu Powązkowskim ustawił krzyż katyński, który tej samej nocy zniszczyła Służba Bezpieczeństwa.
Był przez nią inwigilowany i szykanowany.
Ciało znaleziono w jego własnym mieszkaniu 21 stycznia. Sekcja jako przyczynę śmierci wykazała liczne urazy
i rozerwanie wiązadeł kręgu szyjnego. Jego śmierć do tej pory pozostaje niewyjaśniona.
30 stycznia
Stanisław Suchowolec: Białystok. Ksiądz, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny na Dojlidach.
Nazwano go kapelanem robotników. Inwigilowała go Służba Bezpieczeństwa, dostawał pogróżki i anonimy.
Znaleziony martwy we własnym mieszkaniu tydzień przed rozpoczęciem rozmów Okrągłego Stołu. Według
wersji prokuratury śmierć nastąpiła w wyniku zatrucia tlenkiem metalu spowodowanym pożarem w pokoju
powstałym z zapalenia się grzejnika.
Ksiądz Suchowolec był przyjacielem księdza Jerzego Popiełuszki. 11 listopada 1984 r. mieli obaj odprawić
mszę za ojczyznę. Tego dnia jednak ksiądz Stanisław Suchowolec odprawił mszę za duszę księdza Jerzego
Popiełuszki zamordowanego przez funkcjonariuszy MSW.
Na początku 2006 r. prokuratorzy IPN stwierdzili, że ksiądz Suchowolec został zamordowany przez Służbę
Bezpieczeństwa.
11 lipca
Sylwester Zych: Lat 39. Skierniewice. Proboszcz parafii świętego Jakuba.
Wspierał grupę młodzieży, która próbując zdobyć broń, w szamotaninie zastrzeliła milicjanta Zdzisława
Karosa. Za pomoc udzielaną grupie, która uważała go za swego "wojennego kapelana", ksiądz został skazany
na sześć lat pozbawienia wolności.
Jego ciało znaleziono na dworcu PKS w Krynicy Morskiej. Śmierć pozostaje niewyjaśniona. Bliskie mu osoby
uważają, że była zemstą Służby Bezpieczeństwa.

27 lat po ogłoszeniu stanu wojennego wciąż nie potrafimy podać pełnej i
precyzyjnej listy jego ofiar
Publikowana lista powstała na podstawie raportu Komitetu Helsińskiego z 1989 r., sprawozdania sejmowej komisji nadzwyczajnej do zbadania działalności MSW z 1991 r., listy przygotowanej przez Instytut
Pamięci Narodowej. Wszystkie te materiały są niekompletne - z pewnością brakuje w nich części nazwisk.
Lista zawiera nazwiska oczywistych ofiar (śmiertelnie pobici przez milicję, zamordowani przez Służbę
Bezpieczeństwa) i ofiar atmosfery stanu wojennego: milicyjnego czy wojskowego poczucia bezkarności,
przyzwolenia na przemoc nie tylko wobec zdelegalizowanej opozycji, ale i wobec obywateli niekoniecznie
zaangażowanych w opozycyjną działalność.
Sporządzenie pełnej listy zapewne nigdy nie będzie możliwe - w wielu wypadkach nie będziemy potrafili
podać prawdziwych przyczyn śmierci. Jednak dziś jesteśmy jeszcze daleko od badań na poziomie, który
pozwoliłby chociażby zbliżyć się do takiej kompletnej listy - tych, którzy na pewno padli ofiarą państwowej
przemocy, i tych, co do których podejrzewamy, że mogli być ofiarami stanu wojennego i następujących po
nim lat aż do 1989 r.

Listę opracował Piotr Lipiński

 

spike
O mnie spike

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka